Płyty z Moser Baer India były najchętniej kupowane. Jednak nie działały one najlepiej z czipem MTK, to znaczy im bliżej końca płyty czyli zewnętrznej krawędzi krążka, tym gorzej się czytały. Problem nie występował w urządzeniach komputerowych naturalnie, tam działały świetnie. Czasem pomagało rozgrzanie takiej płyty. Rozgrzewanie to w ogóle był uniwersalny sposób, powodował rozszerzenie sektorów na płycie, co ułatwiało laserowi odczyt pitów i landów. Popularne wśród niektórych było trzymanie suszarki za telewizorem. Drugimi chętnie kupowanymi Verbatimami były te z Prodisca. Fabryka ta istnieje na Tajwanie i produkuje świetne płyty, jeśli chodzi o wykresy, jednak przy choćby lekkim porysowaniu pojawiają się problemy z odczytem. Te płyty też najczęściej wymagały rozgrzewania, aby zostały w ogóle wczytane, choć zależało to też od prędkości nagrywania – 8x obowiązkowo, dawało to najlepszą jakość, najmniej problemów i najładniejszy wykres błędów. A czasu wcale się aż tak dużo nie straciło, porównując do 16x.

www.konsolowisko.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ