Zastanawia mnie, dlaczego coraz bardziej cenimy urodę ponad zdrowie. Takie operacje plastyczne narażone są bardzo dużym stopniem ryzyka, spowodowanym czy to przez źle wykonany zabieg, czy to oszpeceniem ciała, ostatecznie śmiercią zyskują coraz większą popularność. Nasze społeczeństwo ślepo wpatrzeni w modelki z wybiegów szukamy tanich klinik, i liczymy, że operacje plastyczne zmienią całe nasze życie. To błąd. Nie zmieniając się wewnątrz doprowadzimy się do takiego samego stanu, a nawet gorszego, sprzed operacji. Brak własnych wartości sprawiło, że czekamy na cud wieczny i zakończenie jak z argentyńskiej telenoweli: i żyli długą w niekończącej się miłości. W dzisiejszym świecie za dużą rolę przypisaliśmy wyglądowi zewnętrznemu. Już nie chodzi o to, jaki/jaka jesteś. Chodzi o to, jaką masz pupę. Nie owijając w bawełnę, to w XXI wieku liczy się najbardziej. Kto ma ładniejszy tyłek. Ja ze swoim musiałabym chyba zapisać się, na co najmniej dwie operacje plastyczne, lecz wybaczcie mam duże serce i mózg za czworo. Nie dla mnie ta bajka.
