Cholesterol, w ostatnim czasie mówi się o nim coraz więcej. Właśnie jak to jest z piwem i cholesterolem? Czy te dwie rzeczy lubią się? Jak się jednak okazuje alkohol nie powoduje znaczącego cholesterolu LDL, czyli tego szkodliwego. Co więcej, może on się przyczyniać do tego dobrego jakim jest HDL.
Dodatkowo małe ilości alkoholu są wręcz polecane osobom z problemami serca. Jednak warto zwracać uwagę na jego spożywanie w większych ilościach. W przypadku mężczyzn bezpieczną dzienną dawką będzie 25g. W kwestii kobiet, około 20 g. Przypomnijmy, że jeden drink zawiera aż ponad 10 g alkoholu.
Alkohol nie jest zdrowy
Piwo a cholesterol, nie do końca się kłócą, ale też zbytnio się nie lubią. Jedno jest pewne, alkohol pity w nadmiernych ilościach szkodzi naszemu zdrowiu. Wpływa źle przede wszystkim na naszą wątrobę. Piwo, to alkohol w innej postaci. Pamiętajmy, że jego regularne spożywanie może grozić różnego rodzaju schorzeniami. Oczywiście nie jest ono całkowicie zabronione.
Chodzi o to, aby znać umiar. Cholesterol w cale nie bierze się z picia piwa. Warto wiedzieć, że ten zły LDL zajmuje się po prostu transportem cholesterolu, gdzie może się wytworzyć blaszka miażdżycowa. W przypadku tego dobrego, czyli HDL ma on a za zadanie chronić przed miażdżycą.
Skreślając wszystkie mity, można więc powiedzieć, że pomimo, iż alkohol do najzdrowszych produktów nie należy, nie powoduje w cholesterolu. Oczywiście pod warunkiem, że jest spożywany w odpowiednich ilościach. Piwo a cholesterol zarówno mają coś ze sobą wspólnego, jak i nie mają.
Wszystko należy robić i spożywać ze zdrowym rozsądkiem. Jeśli będziemy potrafić utrzymać pewien umiar, nawet szklanka piwa nam nie zaszkodzi. Piwo jest takim alkoholem, który zarówno może być kaloryczny, ale nie musi. Wszystko w zależności od jego ilości spożycia. Na pewno nie jest wskazany osobom, które borykają się z wrzodami czy też chorobami układu pokarmowego.