Na rusztowania!

Lato to sezon remontów i dociepleń. W tym okresie zwykle odbywa się termomodernizacja starych blokowisk. Wokół budynków wyrastają rusztowania. Nie dzieje się to niepostrzeżenie, o nie! Rusztowania rosną przy akompaniamencie uderzeń metalowych rur i kątowników, świdrującego odgłosu wiertarki drążącej wielką płytę oraz wesołych pokrzykiwań panów robotników.Najlepiej by się było na czas docieplania przenieść w inne miejsce. Jednym z powodów jest soczysty słownik panów robotników, pełen frykatywnych spółgłosek. Małe dzieci wyjątkowo szybko przyswajają sobie nowe słowa, warto zwrócić uwagę na zamykanie okien w czasie remontu. No właśnie – czas remontu… Niestety najczęściej jest to cały okres wakacji, niewiele osób ma tyle urlopu. Kiedy rusztowania dotrą na wysokość naszego piętra, zamykamy więc okna. Ciężko będzie wytrzymać w upał, ale lepsze to niż zbieranie styropianowych kulek, które czyhają na najdrobniejszą szczelinę, żeby dostać się do mieszkania. Podobnie zachowuje się betonowy pył, obecny przy wymianie płytek balkonowych. Rusztowania tętnią życiem za dnia, ale także w nocy! W dzień w tę i z powrotem kursują panowie robotnicy. W przerwach siedzą sobie z kawą, machając nogami w powietrzu, na wysokości ostatniego piętra. Tam gdzie akurat nikogo nie ma, przysiadają wszędobylskie kawki i sroki. Nocą rusztowania służą za spacerniak dla kotów lub imprezowiczów z sąsiedniego pionu. Czas termomodernizacji naszego bloku jest więc wyjątkowo długi i stresujący. Okoliczności opisane powyżej wyjaśniają dlaczego należałoby się spakować zanim rusztowania dotrą do naszych okien i wrócić, kiedy przeniosą się na inny blok.

www.exposs.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ