Podjęłaś decyzję o zmianie nawyków żywieniowych i trybu życia? Chcesz powalczyć o nową sylwetkę i postanowiłaś zacząć się ruszać? Przerażają Cię duże siłownie, pełne wysportowanych i ubranych w markową odzież ćwiczących? Boisz się, że nie sprostasz wymaganiom trener personalnego? Źle znosisz atmosferę presji? A może Twoje wyobrażenia o takich miejscach są błędne, ale brakuje Ci odwagi, by przekonać się o tym na własnej skórze? Rozwiązanie może być metoda małych kroków czyli samodzielna zaprawa, przed wyprawą na siłownię. Zacznij od spacerów. Najwięcej można przejść, gdy się nie myśli o tym, że się idzie. Najlepiej, przy udziale małej grupy wsparcia w postaci przyjaciółki. Zatopiona w rozmowie zdziwisz się, że tak szybko udało się pokonać założony dystans. Można sobie zrobić małą przerwę i poćwiczyć na powietrzu na często spotykanych siłowniach i przyrządach gimnastycznych na wolnym powietrzu. Posiadanie czworonożnego przyjaciela także wymusza aktywność fizyczną, a wyjście po coś jest łatwiejsze niż wyjście dla zasady. Pomyśl o wykorzystaniu dawnych gier towarzyskich, bez konieczności angażowania znacznego nakładu sił. Rodzinne turnieje gry w kometkę sprawdzą się doskonale. Zrób małe rozeznanie wśród sąsiadów i znajomych. Na pewno stół do gry w tenisa stołowego czy piłkarzyki stoją zapomniane w kącie garażu lub w piwnicy, czekając n swój triumfalny powrót. Poproś swojego domowego piłkarza, by przeprowadził z tobą trening. Niech ci przy okazji wytłumaczy, czym jest spalony w meczu piłkarskim.

www.bursztynia.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ